Ziemia nie jest płaska? YouTube walczy z teoriami spiskowymi
Przed kilkoma dniami, platforma YouTube wyrzuciła ze swojego serwisu amerykańskiego teoretyka spiskowego Alexa Jonesa. Za powód, serwis podaje propagowanie fałszywych wiadomości i rozpowszechnianie mowy nienawiści. Jones został usunięty nie tylko z YouTube'a, ale także z Facebooka i Spotify. Naruszenia tego typu pociągają za sobą trwałe wydalenie. Teraz portal wideo zaczął robić porządki z innymi YouTuberami, szerzącymi teorie spiskowe. A trzeba wiedzieć, że tych jest naprawdę całe mnóstwo. Zwłaszcza na terenie Stanów Zjednoczonych. Plan na przeprowadzenie swoistych czystek powstał już w marcu, kiedy to platforma zapowiedziała dodawanie sprawdzonych źródeł (np. Encyclopedia Britannica) pod filmami z wątpliwej jakości informacjami.
YouTUbe kontynuuje swoją misję walki z teoriami spiskowymi na swoim portalu. Wątpliwe filmiki zostaną opatrzone odnośnikami do sprawdzonych źródeł, aby oglądający mógł odnieść się do wiarygodnych informacji.
YouTube wprowadzi nowe usługi, w tym muzyczne YouTube Music
YouTube dodaje od teraz linki do stron takich jak Wikipedia i Encyclopedia Britannica, aby pomóc w obalaniu teorii spiskowych, tak popularnych na stronie należącej do Google. YouTube zaczął dodawać te linki początkowo już w lipcu, by każdy w widzów mógł skonfrontować informacje z wideo ze źródłem encyklopedycznym. Pierwsze dopiski pojawiły się przy filmach traktujących o zmianach klimatycznych, zamachu w Oklahomie, a także o holokauście. Informacja o możliwości sprawdzenia faktów pojawia się jako mała adnotacja pod filmem. Tam znajduje się krótkie wyjaśnienie z linkiem do powiązanej tematycznie strony Wikipedii lub Encyklopedii Britannica. Wiele filmów z teoriami spiskowymi nie otrzymało jeszcze nowego menu adnotacji, ale YouTube właśnie poinformował, że nadal będzie opracowywał adnotacje do nowych tematów.
Zmarł John "TotalBiscuit" Bain, znany komentator i youtuber
Podczas gdy niektórzy mogą uważać filmy o spiskach za nieszkodliwe lub bronić ich wyrażania poprzez argument o wolności słowa, to historia nie raz pokazała, że tematyka taka jest bezpieczna, o ile tylko traktowana z przymrożeniem oka. Prędkie rozprzestrzenianie się wszelkiej treści w Sieci ma ogromną moc, a napływ fałszywych informacji działa wedle powiedzenia "kłamstwo powtarzane tysiąc razy, staje się prawdą". Tak było chociażby jakiś czas w Indiach, gdzie posty na WhatsApp doprowadziły do wielu morderstw i linczów. W Stanach Zjednoczonych wiele szkolnych strzelanin ma miejsce także z powodu ślepego posłuszeństwa teoriom spiskowym. Źle zrozumiane i fanatycznie wyznawane teorie spiskowe nigdy nie kończą się dobrze i całe szczęście, że YouTube robi z nimi porządek. Pytanie na ile te porządki się udadzą?