Test QNAP TVS-882BR - Ośmiodyskowy NAS z Intel Core i5
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Test QNAP TVS-882BR - Ośmiodyskowy NAS z Intel Core i5
- 2 - QNAP TVS-882BR - Wygląd zewnętrzny
- 3 - QNAP TVS-882BR – Oprogramowanie
- 4 - Metodyka testowa i opis platformy
- 5 - Testy: SMB i FTP - Pojedynczy klient
- 6 - Testy: SMB i FTP - Wielu klientów, uśrednione wyniki
- 7 - Testy: SMB i FTP - Wielu klientów, stabilność transferu
- 8 - Testy: Czas uruchamiania / Pobór mocy / Uszkodzenie RAID / Kultura pracy
- 9 - Podsumowanie – QNAP TVS-882BR to porządny, ale zbyt wysoko wyceniony serwer NAS
Podsumowanie – QNAP TVS-882BR to porządny, ale zbyt wysoko wyceniony serwer NAS
Wielokrotnie już powtarzałem, że serwery NAS kosztują tyle, ile kosztują ze względu na kompleksowe podejście do przechowywania plików. Decydując się na taki serwer z reguły wszystkie funkcje powinny być dostępne na wyciągnięcie ręki, ich instalacja powinna opierać się na kliknięciu na przycisk w „sklepie” z aplikacjami, a konfiguracja – przejściu przez kolejne kroki kreatora. Chodzi tu też o to, by każdy znalazł coś dla siebie – jednego zainteresują rozbudowane możliwości tworzenia rozproszonych kopii zapasowych, innego uczynienie z NASa domowego centrum multimediów. Użytkownik kupujący takie urządzenie nie chce sobie zaprzątać głowy walką ze sprzętem, a te godziny poświęcone na dociekanie czemu coś nie działa woli poświęcić na zarabianie pieniędzy lub obejrzenie kolejnego filmu. Zapewnienie tak wysokiego poziomu automatyzacji i uniezależnienia od interwencji użytkownika wszystkiego, co się da, nie jest łatwym zadaniem dla projektantów oprogramowania i programistów. Sztuka ta nie do końca udała się podczas prac nad serwerem QNAP TVS-882BR, a dokładniej – nad jego oprogramowaniem.
Jeśli użytkownikowi zależy na bezkompromisowym desktopowym serwerze NAS z rozbudowanymi rozwiązaniami archiwizacji danych i bogatymi możliwościami sprzętowymi i przymknie on oko na jego niedoskonałości QNAP TVS-882BR będzie nie najgorszym wyborem.
Żeby było jasne – od razu zaznaczę, że nie chcę tu hejtować w żaden sposób samego serwera. To kawał świetnego i wydajnego sprzętu, który powinien bez najmniejszych problemów poradzić sobie z jakimikolwiek zadaniami, typowymi dla NASowego światka. Mocny, desktopowy CPU z rodziny Kaby Lake, aż 16 GB pamięci RAM, standardowo możliwość montażu ośmiu dysków twardych i dwóch SSD M.2, sporo interfejsów wejścia/wyjścia oraz nagrywarka Blu-ray – czego chcieć więcej? Owszem, może się pierwotnie wydawać, że płacenie za takiego bądź, co bądź, peceta ponad 12 tysięcy złotych jest zdecydowanie przesadą. Na ogół nie, jeśli spojrzeć na całokształt, jako właśnie takie kompleksowe rozwiązanie serwerowe. Jak już wspomniałem, producent daje nam wszystko, co do szczęścia potrzebne, jeśli chodzi o software, a także zapewnia duży zakres personalizacji serwera, gdybyśmy jednak czuli niedosyt w zakresie standardowego wyposażenia. Ale... no właśnie. Po testach TVSa jestem jednak zmuszony stwierdzić, że cena, jaką żąda za swój produkt QNAP jest zbyt wysoka i chodzi tu właśnie nie o hardware i software same z siebie, ale sposób poskładania wszystkiego w całość. Za takie pieniądze powinniśmy dostać wszystko dopracowane w największym stopniu, a tak niestety nie jest. Przede wszystkim, razi nieco fakt, że nie da się skorzystać z napędu optycznego, szczególnie do utworzenia kopii zapasowej danych. Jest to ewidentne niedopatrzenie ze strony systemu QTS. Kombinowanie z Linux Station czy innymi zewnętrznymi rozwiązaniami nie powinno tu mieć miejsca – to system NASa powinien od razu po wyjęcia z pudełka pozwolić na zgranie danych na nośnik optyczny.
Nadal zdarzają się dziwne błędy w aplikacjach, jak np. opisany kilka stron wcześniej przypadek QRM+, a interfejsowi webowemu sporo brakuje do płynności Synology DiskStation Managera. W kwestii hardware, nawet jeśli pominiemy brak blokady dysków na klucz i problem wyświetlacza, to w tej cenie producent powinien już, moim zdaniem, dołączyć do zestawu kartę rozszerzeń z ethernetowymi interfejsami 10 Gb/s lub takowe zamontować bezpośrednio na płycie głównej. Całości dopełniają dość dziwne problemy z wydajnością. Oczywiście, serwer posiada również zalety. Przede wszystkim – jakość wykonania. Poza drobnymi uwagami, w zasadzie nie ma się do czego przyczepić. Nie można pominąć naprawdę dużych, jak na serwer NAS, możliwości modyfikacji konfiguracji sprzętowej. Rozbudowana funkcjonalność oprogramowania w tej klasy serwerach nie dziwi, system QNAP QTS to kombajn, w którym każdy powinien znaleźć pożądane przez siebie ficzery. W przypadku TVS-882BR należy dodać, że z uwagi na moc procesora i sporą ilość pamięci RAM nie ma problemów ze sprawną obsługą wirtualizacji. Do tego dochodzą stosunkowo niskie temperatury procesora oraz cicha praca systemu chłodzenia. Czy zatem testowany QNAP wart jest zainteresowania? Jeśli zależy nam na bezkompromisowym desktopowym serwerze NAS z rozbudowanymi rozwiązaniami archiwizacji danych i bogatymi możliwościami sprzętowymi, jak najbardziej tak. W tej cenie można jednak zastanowić się nad czymś z serii serwerów HP ProLiant HPE czy Dell PowerEdge T na Xeonie E3 lub E5, które zaoferują pewnie jeszcze większe możliwości konfiguracji sprzętowej. Wiąże się z tym jednak pewien szkopuł – tutaj o całą otoczkę software’ową będziemy musieli zadbać sami.
QNAP TVS-882BR
Cena: 12 800 zł
|
Sprzęt do testów dostarczyła firma:
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Test QNAP TVS-882BR - Ośmiodyskowy NAS z Intel Core i5
- 2 - QNAP TVS-882BR - Wygląd zewnętrzny
- 3 - QNAP TVS-882BR – Oprogramowanie
- 4 - Metodyka testowa i opis platformy
- 5 - Testy: SMB i FTP - Pojedynczy klient
- 6 - Testy: SMB i FTP - Wielu klientów, uśrednione wyniki
- 7 - Testy: SMB i FTP - Wielu klientów, stabilność transferu
- 8 - Testy: Czas uruchamiania / Pobór mocy / Uszkodzenie RAID / Kultura pracy
- 9 - Podsumowanie – QNAP TVS-882BR to porządny, ale zbyt wysoko wyceniony serwer NAS