Mapy Google – Popularna usługa pozwoli na rysowanie nowych ulic oraz dodawanie brakujących dróg

Kalifornijski koncern zapowiedział trzy istotne zmiany w usłudze Mapy Google. Jedna z nich okazuje się niezwykle interesująca i może mieć realny i co ważne – odczuwalny wpływ na wygodę korzystania z usługi. Nie bez znaczenia będzie też działanie samej nawigacji, która otrzyma potrzebne jej informacje. W grę wchodzi bowiem możliwość edycji siatki drogowej dostępnej w ramach Map Google. Choć z rozwiązania będziemy korzystać raczej rzadko, nie będzie przesadą, określenie funkcji jedną z istotniejszych w ostatnich latach. Poza wspomnianym udogodnieniem usługa pozwoli na dodawanie zdjęć bez potrzeby publikowania recenzji danego miejsca. Wśród nowości jest jeszcze jedna zmiana, z której niestety nie będziemy mogli korzystać.

Usługa Mapy Google wzbogaca się o trzy użyteczne funkcje. Jedna z nich oznacza możliwość edycji istniejących dróg oraz rysowanie nowych ulic.

TCL 20 SE – Test niedrogiego, lecz atrakcyjnego wizualnie smartfona z głośnikami stereo i kapitalnym akumulatorem

Choć bez trudu znajdziemy kilka mniej lub bardziej interesujących alternatyw, to właśnie Mapy Google są najchętniej wybieraną usługą w swojej kategorii. Poza samymi „mapami”, platforma oferuje bogate bazy punktów POI, bazy teleadresowe oraz recenzje i modułu zakupu biletów. To oczywiście jedynie mały wycinek możliwości aplikacji. Mimo szerokiego spektrum funkcji Google stara się cyklicznie wdrażać do produktu nowości. Jedna z najnowszych dotyczy rozbudowy map o dane pochodzące bezpośrednio od użytkowników. 

Test smartfona Motorola moto g10 – Tańszy brat modelu moto g30 z układem Snapdragon 460 i aparatem 48 MP w akcji

Mapy Google będą oferować opcję edycji dróg. Użytkownicy będą mogli dosłownie „dorysować” nowe lub brakujące na mapie ulice. Jak widzimy na poniższym materiale wideo, cały proces jest niezwykle prosty i sprowadza się do wyznaczenia odpowiedniej linii na mapie. Nowość dotyczy łącznie aż 80 krajów, natomiast jej wprowadzenie może zająć usługodawcy nawet kilka miesięcy i trzeba uzbroić się w cierpliwość. To standardowa procedura, która równie dobrze może potrwać krócej, niż zakładano.