Halo Wars 2 trafi na Steama? Wszystko na to wskazuje...
Nie ma co ukrywać, że Windows Store nie cieszy się ogromną popularnością wśród graczy. Wszyscy zdecydowanie wolą korzystać z takich platform jak Steam czy chociażby Origin od EA. Microsoft jednak się nie poddaje i wszystkie największe wysokobudżetowe tytuły wydaje tylko w swoim sklepie. Problem jednak polega na tym, że mało kto chce je kupować - sprzedaż jest tak słaba, że gigant z Redmond prawdopodobnie planuje zmiany w dystrybucji. Jedną z nich ma być udostępnienie gry Halo Wars 2 na Steamie, a po słowach Jeza Cordena z Windows Central możemy wnioskować, że bliższa współpraca Microsftu z Valve wydaje się być kwestią czasu. Skorzystają na tym oczywiście tylko gracze.
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że Microsoft zaczął uczyć się na błędach i zmienił swoją strategię wydawniczą.
Forza Horizon 3 czy Gears of War 4 to bez wątpienia świetne produkcje, jednak sprzedały się one zdecydowanie poniżej oczekiwań. Wszystko przez to, że dostępne są tylko i wyłącznie w sklepie Windows Store. Podobnie zresztą sprawa wygląda z Halo Wars 2. Jak na dłoni widać, że gracze wolą unikać platformy Microsoftu i wszystko wskazuje na to, że włodarze firmy w końcu zaczęli to dostrzegać. Receptą na słabe wyniki sprzedaży ma być pojawienie się gry na Steamie. Dobrze oceniana strategia dzieła 343 Industries i The Creative Assembly z pewnością trafiłaby wtedy do większej grupy odbiorów. W końcu Halo Wars Definitive Edition, czyli odświeżona wersja "jedynki" została świetnie przyjęta na platformie Valve, o czym świadczy fakt, że rozeszło się ponad 50 tys. sztuk tej produkcji.
CoD: Infinite Warfare - nie kupujcie gry w Windows Store!
Skoro zatem Halo Wars 2 ma pojawić się na Steamie, niewykluczone, że na tej platformie ujrzymy również inne produkcje wydane pod patronatem giganta z Redmond. Tego jednak jeszcze nie wiemy. Jak ponadto donosi Jez Corden, Microsoft planuje wprowadzić możliwość wspólnej rozgrywki graczy ze Steama i Windows Store. Brak takiej opcji szczególnie odbił się na posiadaczach "windowsowej" wersji Call of Duty: Infinte Warfare, gdzie na serwerach od samego początku świeciło pustkami. Pozostaje zatem tylko cierpliwie poczekać na oficjalne potwierdzenie powyższych informacji. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują jednak na to, że Microsoft zaczął uczyć się na błędach.